Z powrotem

Niedziela, 26 czerwca 2011 · dodano: 28.06.2011 | Komentarze 0

Pan z brodą z Grupy Rowerowej "Wielkopolska" z Września narobił wiochy w pociągu, pan kierownik wycieczki chyba, na grzeczną sugestię zaczął drzeć kastę, później musiałem odreagować i zbanowałem rowery elektryczne ;)

Spindlerovka... jakoś z wódą mi się to kojarzy...

Sobota, 25 czerwca 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 2

Nie mam transmitera od licznika i jeżdżę bez, jest nawet lepiej, bo nie spinam się średnią i nie gapię się na prędkość... I raczej tak zostanie, ale nie obiecuję...

A w sumie to chciałem tylko napisać, że sobie wjechałem i że było lepiej, niż poprzednio, ale tylko dlatego, że ogólny bilans masy zestawu cyklista + pojazd + bagaż był o jakieś 10 kilogramów niższy. Dzięki temu była tylko jedna, krótka chwila zwątpienia, a przez ostatnie dwa kilometry podjazdu język zwisał mi z szeroko uśmiechniętych ust. No i było bez przystanków, a co gorsza - bez dramatów wszelakich... No może poza smutkiem, kiedy zobaczyłem, jak wygląda podejście do turystyki u Czechów i jak to się ma do sytuacji u nas...

Pierwszy stopień otyłości

Dopadł mnie w górach...

ok...

Piątek, 24 czerwca 2011 · dodano: 28.06.2011 | Komentarze 0

...raj
Polecam czeską trasę rowerową nr 24 :)

Dla mnie najtrudniejszy kawałek do podjechania (przynajmniej jeśli chodzi o asfalty) z tych, które znam:





Kościół świętych Piotra i Pawła

Tam

Czwartek, 23 czerwca 2011 · dodano: 28.06.2011 | Komentarze 0

Było fajnie, ksiądz na procesji (i według Wiewiórki - Tatanka) śpiewał coś o landrynkach, odebrałem korbę do mojego ginata terrago w kolorze magenty, widziałem zamek Książ, widziałem zamek w Strudze, pomogłem pepickim kolarzom na przełęczy Kowarskiej...