Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jatylkopobulki z miasteczka Jarocin. Mam przejechane 15642.97 kilometrów w tym 4686.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.30 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jatylkopobulki.bikestats.pl


Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2008

Dystans całkowity:1215.28 km (w terenie 295.20 km; 24.29%)
Czas w ruchu:57:23
Średnia prędkość:21.18 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:75.95 km i 3h 35m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
26.70 km 7.00 km teren
01:11 h 22.56 km/h

Defrustracja...

Poniedziałek, 30 czerwca 2008 · dodano: 01.07.2008 | Komentarze 0

Defrustracja...
Kategoria Cham Solo


Dane wyjazdu:
203.50 km 50.00 km teren
09:33 h 21.31 km/h

Na początek oddaję hołd

Niedziela, 29 czerwca 2008 · dodano: 29.06.2008 | Komentarze 4

Na początek oddaję hołd Szkole Wiewiórek :)
A teraz do rzeczy: dziś miał miejsce ciąg dalszy testów sarenki (czyli GT Nomad mocno kastom) i dziś jestem bardziej zadowolony.

Trasa: z wczorajszego grillowania w Środzie Wlkp. do Poznania przez Tulce, później, razem z GROWI (sztuk 3), prze puszcze Zielonkę do Skoków, powrót do Poznania przez Murgosia i dalej przez Środę, Sulęcin (chwała paniom sklepowym za dobrze schłodzoną mineralną), do Chociczy, tam posiłek pod sklepem połączony z popierdółkami z piwoszami, a późiej w pociąg i do domu (wymiękłem i tyle).

Dzięki dla członków GROWI za bardzo miłe towarzystwo na ponad połowie trasy.

Bigmilki tylko dwa - jeden gdzieś na skraju Zielonki, drugi w w drodze powrotnej w Owińskach, oba bardzo foremne, niestety - nie wygrałem (czy to nie jakaś ściema z tym milionem lodów do wygrania?)

Jeżyk


GROWI (Beata, Tomek i Tomek)


Beata (z prawej) - prawie mnie wykończyła morderczym tempem w puszczy Zielonce


Sarenka
Kategoria Cham Solo


Dane wyjazdu:
53.10 km 12.00 km teren
02:24 h 22.12 km/h

1... 2... 3... Jeżdżę na

Sobota, 28 czerwca 2008 · dodano: 28.06.2008 | Komentarze 0

1... 2... 3... Jeżdżę na dżiti :)

Dziś wstałem o godzinie szóstej, przy sobocie może się to wydawać nieco dziwne, ale nie tym razem - zerwałem się, żeby poskładać rower na ramie GT Nomad (zdecydowanie kastom :D). Skończyłem po 11, później przyszedł czas na testy. Na początek okazało się, że nie mam tylnego hamulca (niektórzy by się cieszyli, prawda?) i trochę kiepsko ustawiłem przednią przerzutkę, później było już oki.

Po pierwszych kilometrach nie wiem, czy zmiana ramy to był dobry pomysł, jeździ się na pewno inaczej, ale potrafię zdecydowanie powiedzieć, że lepiej. Na rowerze z ramą Krossa przejechałem troszkę ponad 10000 km i teraz stwierdzam, że nie była ona wcale taka zła, a może twierdzę tak tylko przez sentyment do mojego pierwszego roweru z "prawdziwego zdarzenia"? Nie wiem, może jutro mnie oświeci, dziś trochę żałuję mojego kaprysu.

Na plus nowej ramie należy zaliczyć fakt iż rowerzyści nie spoglądają już z tak wielką pogardą na jednoślad pode mną, na zdecydowany minus - zdanie mojej mamy "Tamten był ładniejszy".

Lodów dziś nie było, aura trochę nie sprzyjała a i ochoty jakoś mi brak było ku temu... Poza tym: tam - pod wiatr, z powrotem - wiater w plery czyli alleluja i do przodu :)
Kategoria Cham Solo


Dane wyjazdu:
6.40 km 0.00 km teren
00:23 h 16.70 km/h

Dziś pojechałem tylko po

Niedziela, 22 czerwca 2008 · dodano: 22.06.2008 | Komentarze 2

Dziś pojechałem tylko po bułki i bilet na PKP. Po prawie godzinnym oczekiwaniu na uruchomienie połączenia z centralką w Wawie, a w końcu bilet i miejscówkę, byłem bardziej wykończony i po wczorajszym wyczynie.
Kategoria Po bułki


Dane wyjazdu:
255.60 km 70.00 km teren
11:47 h 21.69 km/h

Zrąbany jak koń po westernie

Sobota, 21 czerwca 2008 · dodano: 22.06.2008 | Komentarze 3

Zrąbany jak koń po westernie (oczywiście było w nim przedstawione pauau) wróciłem właśnie z wycieczki - opis trasy w w blogu tatanki - inicjatorki podróży o takim dystansie, programatorki przebiegu wycieczki i rewelacyjnej towarzyszki podróży (tu Aniu specjalne gratulacje i indiańskie tańce z powodu nowego rekordu, a także wielkie podziękowania zarąbistą wycieczkę).
Wbrew temu, co napisała w swoim blogu - tatanka świetnie radzi sobie z nawigacją, a te kilka zmyłek po drodze - dobrze, że były, bez nich nie przekroczylibyśmy dwieściepięćdziesiątki, a osobiście lubię się czasem zgubić, pachnie to trochę przygodą, a i adrenalinka się czasem podnosi ;)
Powtórzyła się z ostatniej niedzieli, ale tym razem to ja spieszyłem się na pociąg - tatadam - udało się - tu kolejne podziękowania - tym razem dla Jędrka z GROWI, za pokazanie najkrótszej drogi ze Swarzędza do Poznania.


Bigmilki były w doskonałym stanie, tylko nie pamiętam gdzie, a z napojami izotonicznymi było w myśl zasady "Do trzech sklepów sztuka", a i tak trafiały się najpodlejsze - niebieskie.

Fotki:
GUN w akcji :D


Zboża....


Gdzieś między Trzemesznem a Gnieznem



Okolicznościowa fotka z okazji pokonania 200 km:


A teraz ze specjalną dedykacją dla kierowcy zielonego Peugeota na gnieźnieńskich tablicach, który wyprzedzał nas tuż przed wjazdem do Gniezna.


Dane wyjazdu:
3.00 km 0.00 km teren
00:15 h 12.00 km/h

Po jogurciki w dyskoncie

Czwartek, 19 czerwca 2008 · dodano: 19.06.2008 | Komentarze 0

Po jogurciki w dyskoncie na "L" i to w sumie wszystko.

Bigmilków nie mieli
Kategoria Po bułki


Dane wyjazdu:
172.00 km 40.00 km teren
07:29 h 22.98 km/h

Dzięki po tysiąckroć dla tatatnki

Niedziela, 15 czerwca 2008 · dodano: 15.06.2008 | Komentarze 2

Dzięki po tysiąckroć dla tatatnki (yotanka na siodełku:).
No jestem w szoku. Po pierwsze dlatego, że dałem radę tyle przejechać (poprzedni rekord pobity o prawie 40 km), po drugie z powodu stylu w jakim padło 40 km.

A teraz do sedna: lody w Koźminie, banany i krakersy w Gądkowicach, fastfóód w Miliczu, batoniki w Krotoszynie.

Dane wyjazdu:
15.90 km 0.20 km teren
00:49 h 19.47 km/h

Rano do biblioteki oddać pratchetty,

Sobota, 14 czerwca 2008 · dodano: 14.06.2008 | Komentarze 0

Rano do biblioteki oddać pratchetty, a później na kawkie wpierw do brata, później do siostry.
Kategoria Po bułki


Dane wyjazdu:
86.20 km 16.00 km teren
03:55 h 22.01 km/h

Rowerkiem z pracy do domu,

Piątek, 13 czerwca 2008 · dodano: 13.06.2008 | Komentarze 2

Rowerkiem z pracy do domu, nieprzyjemny, boczny wiatr dał mi się mocno w znaki, podobnie jak gradobicie w środku pola i jazda w mokrych rzeczach. Za trudy czekała mnie nagroda - w Środzie Wielkopolskiej były niezmaltretowane bigmilki, a na patyczku... Wygrałem!


Dane wyjazdu:
17.30 km 3.00 km teren
00:51 h 20.35 km/h

Marchew

Wtorek, 10 czerwca 2008 · dodano: 10.06.2008 | Komentarze 0

Marchew rządzi :)