Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jatylkopobulki z miasteczka Jarocin. Mam przejechane 15642.97 kilometrów w tym 4686.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.30 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jatylkopobulki.bikestats.pl


Dane wyjazdu:
96.49 km 15.00 km teren
05:46 h 16.73 km/h

Zonk w komunikacji

Sobota, 24 lipca 2010 · dodano: 09.08.2010 | Komentarze 0

Czekałem, czekałem i się nie doczekałem. Po prostu niecierpliwość i złość wzięły górę i pojechałem sam. Z Olsztyna wyprowadził mnie kolega - mój imiennik, później czekałem ponad dwie godziny w Klewkach. Tych Klewkach :)
Czekałem głównie pod wiatą, chroniąc się przed deszczem.
Później strzeliłem focha i pojechałem sam do Szczytna. Po drodze próbowałem kupić jakąkolwiek mapę Warmii i Mazur, ale jako że region frontem do turysty - były tylko atlasy samochodowe Polski. Dopiero na stacji benzynowej za Szczytnem udało mi się kupić mapkę. Była też pora, żeby zacząć szukać noclegu. Zacząłem w Jerutkach, potem pytałem w Świętajnie, Koloni, Raciborzu. Stamtąd, za namową lesnej pojechałem leśną drogą do Spychowa. Leśna droga wyglądała na świeżo bronowaną, więc z sakwami jechało się zacnie.
W Spychowie znów była posucha noclegowa, na szczęście pod sklepem spotkałem miejscowych relaksujących się przy piwie. Jeden z nich, za wyraz wdzięczności w postaci czarnego Specjala załatwił u swojej znajomej nocleg, a ja sobie jeszcze z nimi postałem i wypiłem Lubelską Perłę i Łomżę. Miejscowych piw nie nie było w asortymencie. Panowie się nawet śmiali, że to nie Mazury, a Kurpie, bo piwo kurpiowskie, chleb kurpiowski, wędliny kurpiowskie.
Kategoria Cham Solo



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa trzad
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]