Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jatylkopobulki z miasteczka Jarocin. Mam przejechane 15642.97 kilometrów w tym 4686.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.30 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jatylkopobulki.bikestats.pl


Dane wyjazdu:
2.97 km 1.00 km teren
00:09 h 19.80 km/h

Do dyskontu po jogurty

Poniedziałek, 21 lipca 2008 · dodano: 21.07.2008 | Komentarze 0

Do dyskontu po jogurty dietetyczne, a później do serwisu zostawić kowadełko. Lubię takie serwisy - bez względu na zakres usług zawsze płacę 20 PLN :)
Kategoria Po bułki


Dane wyjazdu:
105.97 km 40.00 km teren
05:43 h 18.54 km/h

Na początku była

Niedziela, 20 lipca 2008 · dodano: 20.07.2008 | Komentarze 3

Na początku była Tatanka czekająca ze szneką na dworcu w Gnieźnie, później pojawił się Sebekfireman z chytrym planem. No i pojechaliśmy, na początek do Trzemeszna, później na punkt widokowy w Dusznie, a dalej to już nie pamiętam, wiem że było Drewno, dolina Gąsawy, stalowi rowerzyści i dość ciekawa żyrafa. Z zdjęcia kojarzę jeszcze Polędzie Dolne.

Dzięki serdeczne dla sebkafiremana za przewodnictwo i świetną trasę :)

Tatanka i Sebekfireman


Jaka ona antyczna...


Lans-szafcik


:)


Wieniec


A masz!!


Żabcia


Dane wyjazdu:
123.78 km 50.00 km teren
07:02 h 17.60 km/h

Szatan miał doła :)
Zarąbista

Sobota, 19 lipca 2008 · dodano: 20.07.2008 | Komentarze 3

Szatan miał doła :)
Zarąbista towarzysko, widokowo i trochę terenowo-jakościowa wycieczka w towarzystwie tatanki i początkowo Kuby. Na początku było wielkie przytulanko rowerów w pociągu do Krzyża.
Wysiedliśmy we Wronkach, gdzie pod planem miasta przyłączył się do nas Kuba, z którym pojechaliśmy do Chojna, tam się rozstaliśmy - Kuba pojechał na jezioro, a my na prom, żeby przeprawić się przez Wartę. Później, małymi skuchami, ale w pieknych okolicznościach przyrody pojechaliśmy do Sierakowa i przez park krajobrazowa do Góry, Kamionnej, stamtąd - z kolejną skuchą pojechaliśmy w stronę Łwynia, dlaej Lewic i Nowego Tomyśla. W NT był mały popas, dymek i spazmy śmiechu na dworcu - Na ściania obok pentagramu z gratisowym, szóstym ramieniem widniała informacja o tym, że Szatan ma doła :)

Tensiareczka dla tatanki za miłe towarzystwo - powtórzę się, ale jak zwykle było zarąbiście :)

Intro...


Chojno


Too dead for me


No dobra, sensu to nie ma, ale mi się podoba :D


Święty Wawrzyniec (inne spojrzenie)


You'll Rebel To Anything


Outro


Dane wyjazdu:
14.10 km 3.00 km teren
00:57 h 14.84 km/h

Powtórka z wczoraja, posłuchałem

Piątek, 18 lipca 2008 · dodano: 18.07.2008 | Komentarze 0

Powtórka z wczoraja, posłuchałem przez płot Kryzysu i Renaty Przemyk, nie męczyłem zwierząt, w ogóle byłem grzeczny. Nie udało mi się tylko kupić batoników Geisha.

Silence Is Deafening
Kategoria Cham Solo, Po bułki


Dane wyjazdu:
14.39 km 3.00 km teren
00:49 h 17.62 km/h

Jestem złym człowiekiem.
Straszyłem

Czwartek, 17 lipca 2008 · dodano: 17.07.2008 | Komentarze 0

Jestem złym człowiekiem.
Straszyłem psy ostro przy nich hamując.
Jechałem pod wiatr na kole ambitnego działkowicza.
Uległem pokusie i po ponad 50 dniach abstynencji kupiłem czipski o smaku serka framaż.

No a tak w ogóle, to pojechałem sobie na spacer, zobaczyć jak przygotowania do festiwalu - organizatorzy raczej zachowują spokój i umiar, z resztą bywa różnie ;)

Jaki Jarocin, takie pasy


PUNK'S NOT DEAD


Gitara Dżimiego Hedriksa


Mała scena :)


Ayasofia


Kategoria Cham Solo, Po bułki


Dane wyjazdu:
22.40 km 6.00 km teren
01:08 h 19.76 km/h

Dziś tylko po soczki...

Wtorek, 15 lipca 2008 · dodano: 15.07.2008 | Komentarze 0

Dziś tylko po soczki...

Przyłapałem się na tym, że miejscami zaczynam jeździć na pamięć, wali kiszonką - skręcam w lewo, zaczyna zaciągać z obory - kolejny skręt. Tknęło mnie i zamiast skręcić - pojechałem prosto i tadam - poczułem wysypisko śmieci, a później dość ciekawy zapach świeżoskoszonego rzepaku.
Kawałek dalej przejeżdżałem obok lokalnej rzeczki woniejącej trochę skisłą, stojącą wodą i trochę ściekami z pobliskiego kolektora - trochę to dziwne, ale są ludzie, którzy lubią posiedzieć sobie w takim miejscu, napić się piwa i pogawędzić...

Nie robiłem dziś zdjęć, więc powpycham jakieś starocie:

Slipknot - Iowa


Sierota


Stado sierot
Kategoria Cham Solo, Po bułki


Dane wyjazdu:
127.87 km 40.00 km teren
06:57 h 18.40 km/h

Znów było fajnie czyli kolejna

Niedziela, 13 lipca 2008 · dodano: 13.07.2008 | Komentarze 0

Znów było fajnie czyli kolejna wycieczka z Tatanką w okolice stawów milickich. Wycieczka, jak zwykle w jej towarzystwie udana, obfitująca w atrakcje nie tylko rowerowe i szybką końcówkę, co by zdążyć na pociąg :)

Na początku były piękne lasy miedzy Żmigrodem a Rudą Żmigrodzką, później kolejne porcje cudnych widoków po drodze do Rudy Sułowskiej i Sulmierzy, dalej mała skucha orientacyjna, którą dzięki przyjacielsko nastawionemu tubylcy, udało się zażegnać - po wizycie nad tamą udaliśmy się do Sułowa i dalej do Postolina, Milicza (tutaj mały deszczyk pod parasolem przy całkiem przyzwoitej kawce i pożywnych naleśnikach), stamtąd nad stawy. Przez staw Słoneczny przejechaliśmy groblą ciągnącą się z Rudy milickiej do Nowego Zamku. Dalej udaliśmy się do Cieszkowa, pomknęliśmy do Zdun chodnikiem wzdłuż czerwonej piętnastki, później przez Chachalnię do Krotoszyna na pierwszego i jedynego tego dnia bigmilka (znów nic nie wygrałem).

Później było już tylko gorzej - wiało nam w ryła, jechało się koszmarnie ciężko, jakoś dokulaliśmy się do Rozdrażewa, później do Koźmina i przez Stara Obrę, Golinę, Siedlemin do Jarocina. Gdzieś między Siedleminem na Jarocinem dorwał nas początkowo niewinny deszcz, w oddali błyskało, ale jakoś tak w milczeniu. Rozkręciło się dopiero kiedy byliśmy już w budynku dworca PKP w Jarocinie, do błyskawic ktoś dołączył piękny, głęboki i donośny dźwięk oraz nieliche podmuchy, fajnie, że z Tatanką mogliśmy to oglądać z wnętrza :)

Okolice Rudy Żmigrodzkiej


Stawek...


...i bagienko


Kwiatek


Tatanka na tamie


Patronka oświetlonych


Kościół w Miliczu


i rzygacz przy wejściu


Strajk kurierów


Gdzieś w drodze



Dane wyjazdu:
59.40 km 9.00 km teren
02:34 h 23.14 km/h

Pokuta

Później po bilet

Sobota, 12 lipca 2008 · dodano: 12.07.2008 | Komentarze 0

Pokuta

Później po bilet na jutro.


Dane wyjazdu:
35.40 km 21.00 km teren
01:34 h 22.60 km/h

Na siku do Noskowa

Czwartek, 10 lipca 2008 · dodano: 11.07.2008 | Komentarze 0

Na siku do Noskowa przez Zalesie, Panienkę, Brzostów, powrót przez Roszków.

Kolejna wycieczka bez przerwy na bigmilki

Sakwiarze wszelkiej maści łączcie się...


Syfiarzom z ogródków działkowych mówię stanowcze Nie!
Kategoria Cham Solo


Dane wyjazdu:
50.30 km 1.20 km teren
02:12 h 22.86 km/h

Mały wymyk z domu pod

Środa, 9 lipca 2008 · dodano: 09.07.2008 | Komentarze 2

Mały wymyk z domu pod pretekstem zakupów (dla niepoznaki kupiłem 3 jogurty i czekoladę), byle tylko nie siedzieć z famułą. Mimo wiatru (głównie w twarz) i deszczowych chmur - jechało się całkiem fajnie, innym chyba też - między Dobrzycą a Jarocinem spotkałem trzy grupy turystyczno-trekkingowe.
Na lody tym razem się nie zatrzymywałem, spieszyłem się, żeby zdążyć do domu przed deszczem i prawie mi się udało :)

Trasa: Jarocin - Golina - Stara Obra - Nowa Obra - Koźmin - Klatka - Dobrzyca - Wlcza - Wilczyniec - Prusy - Zakrzew - Witaszyczki - Jarocin

Masońska altanka :)


Masoński pałac i masoński rower


Masoński park z masońskim kominem w tle
Kategoria Cham Solo